piątek, 19 września 2014

Pierogi ruskie z tymiankiem

Dziś post z jedzonkiem niedzielnym. Oto nasze tradycyjne polskie danie - pierogi ruskie, o lekko zmodyfikowanej recepturze. 
Pierogi to moje ulubione danie od czasów dzieciństwa. W wolnej chwili, kiedy przeglądam blogi kulinarne, zapuszczam się w przepisy na pierogi. Różne. Nie mam ulubionych. Wszystkie ubóstwiam jednakowo: ruskie, z mięsem, z owocami, kaszą, kapustą, szpinakiem i czymkolwiek innym. Przepis podany poniżej nie jest niczym nowym, bo są to znane wszystkim pierogi ruskie - nic odkrywczego... W chwili drobnego szaleństwa sypnęłam trochę tymianku, żeby coś zmienić. Ta daam : taki jest efekt :)

Przepisu na ciasto pisać nie będę : chętni mogą rzucić okiem na post z pierogami z jagodami. Natomoast opiszę w kilku słowach, jak przygotować farsz. 

Potrzebujemy:
- ziemniaki
- twaróg
- cebulę
- odrobinę oleju
- sól, pieprz, tymianek

1. Ziemniaki gotujemy w lekko osolonej wodzie i odcedzamy. Czekamy aż ostygną.
2. Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na odrobinie oleju na złoty kolor.
3. Ziemniaki, ser i podsmażoną cebulę mielimy.
4. Do farszu dodajemy suszonego tymianku. 
5. Na koniec wszystko mieszamy i dodajemy przypraw do smaku : soli i pieprzu.*

*Ja dodaję też czasami słodką papryczkę i odrobinę czosnku. 




Na koniec pierożki lepimy, gotujemy, odcedzamy, przelewamy zimną wodą, polewamy masłem i pałaszujemy. Pycha! :)
SMACZNEGO!
życzy
Mysia

poniedziałek, 15 września 2014

Tarta ze śliwką węgierką

No i po raz kolejny tarta... Jak ja to kocham ! :D W niedzielę miałam gości. Jako, że nasza tradycja mówi, że nie wypada przychodzić z pustymi rękami, przynieśli kupne ciasta. Nie chcę tutaj być nieskromna, ale w porównaniu z moją tartą nie miały szans :). Jeśli macie w domu trochę zbędnych śliwek - raz - dwa do kuchni, chwytać za masło i do roboty !

Do przygotowania tarty nie potrzebujemy wielu składników. Dodatkowo jest błyskawiczna w porównaniu z tartą jabłkową (klik) z wcześniejszego posta. Tutaj tylko odmierzamy "od oka" składniki, bach do miski i już miksujemy. Rachu - ciachu i po strachu, tarta w piekarniku, a zapach w całym domu :D.

Ciasto / kruszonka: 
2 szklanki  mąki
*2/3 szklanki orzechów włoskich
1/2 szklanki cukru
1 żółtko
200 g masła
śliwki

Zanim zabierzecie się za przygotowanie, wyjmijcie masło z lodówki i potrzyjcie kostką blaszkę do tarty. Następnie MĄKĘ, ORZECHY i CUKIER wymieszajcie w misce. Dodajcie ŻÓŁTKO i MASŁO i miksujcie do uzyskania kruszonki. 3/4 kruszonki wykładamy na blachę i wyciskamy palcami. Ciasto nakłuwamy widelcem i wkładamy do piekarnika, żeby się podpiekło (około 15-20 minut). Resztę kruszonki polecam włożyć do lodówki i roztrzepać kilka razy palcami, żeby nie była sklejona. Następnie przygotowujemy owoce. Myjemy, wyciągamy pestki i kroimy na ćwiartki lub mniejsze cząstki. Kiedy ciasto będzie lekko zarumienione, układamy śliwki (można we wzór kwiatowy lub w dowolny sposób). Po wierzchu posypujemy resztą kruszonki. Pieczemy w piekarniku w 180 stopniach przez kolejne 40 -50 min.

* W oryginalnym przepisie zalecane jest dodanie orzechów włoskich. Ze względu na moją alergię musiałam darować sobie ten smakołyk. Bez orzechów tarta jest pyszna, ale jeśli macie ochotę, możecie przetestować wersję z orzeszkami :).


 SMACZNEGO!
życzy 
Mysia


sobota, 13 września 2014

Drożdżówki z serem i rodzynkami

Jesienią każdy z nas zamienia lekkie produkty na nieco cięższy kaliber :D To naturalne, że sięgamy po jedzenie bardziej energetyczne. Dla moich ostatnich gości przygotowałam drożdżóweczki z serem i rodzynkami. Jeśli nie przepadacie za rodzynkami, spokojnie możecie je pominąć i pozostać przy samym serze. 

Ciasto: (z miski tupperware)
60 dag mąki
5 dag drożdży
3 jaja
3 łyżki cukru
4 łyżki śmietany
cukier waniliowy
1/3 szklanki mleka
rozpuszczona margaryna

Jaja,cukier, śmietana i drożdże lądują w szejkerze lub mikserze. W misce mieszamy roztwór z szejkera i dodajemy mąkę oraz chłodną margarynę. Wszystko razem mieszamy. Miska ma się otworzyć minimum dwa razy (może być trzy). 

Serek:
- ser biały (około 0,5 kg)
- cukier waniliowy
- cukier puder (do smaku, jak kto woli)
- 2 żółtka
- rodzynki




Ser przygotowujemy "na oko". Nie podaję dokładnej ilości cukru, ani rodzynek, ponieważ każdy z nas może to dobrać według uznania. Wiele źródeł poleca dodanie otartej skórki cytryny lub pomarańczy, ale ja pozostaję przy tradycyjnych rodzynkach. Ciasto przygotowujemy i dzielimy na pół. Jedną część rozwałkowujemy i smarujemy serem. Wszystko zawijamy w rulon i kroimy na plastry, jak makowca. Drożdżówki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, smarujemy białkiem brzegi i pozostawiamy na kilka minut, żeby wyrosły. Wkładamy do piekarnika i pieczemy, aż będą rumiane. Tak samo postępujemy z drugą częścią ciasta.

SMACZNEGO!
życzy
Mysia

Pierogi z jagodami

Pierogi to polskie danie rozpoznawane chyba na całym świecie. I dobrze! Jest to moje ulubione danie i mogę je jeść godzinami, pod wszystkimi możliwymi postaciami. Dziś pierogi z owocami, jako że sezon trwa.


Ciasto: (idealne proporcje, chociaż zazwyczaj daję na oko):
  • 4 szklanki mąki
  • 400 ml wody
  • płaska łyżeczka soli
  • żółtko

Ciasto zagniatamy i wycinamy krążki za pomocą szklanki. Do środka dodajemy farsz i lepimy :).





A teraz to, co najważniejsze, czyli co jest w środku. Na zdjęciach zobaczycie pierogi z jagodami - przepyszne. Można również wykorzystać jeżyny (mniam!), truskawki (mniam!), a jeśli brakuje świeżych owoców, te zamrożone latem. W zimie serca łasuchów zdobywają pierogi ze śliwkami suszonymi .

Dla tych, którzy czerpią pomysły od babć dodam, że do takich pierogów świetnie pasuje jogurt naturalny. Warto polać pierogi odrobiną. To sprawia, że są delikatniejsze, bardziej aksamitne. Babcie zalecają śmietanę, ale ja, ze względu na to, że coraz więcej ludzi dba o linię i liczy kalorie, nieco zmodyfikowałam tę wersję i zamieniłam śmietanę na jogurt. 

SMACZNEGO!
życzy
Mysia








Jogurtowa fantazja z owocami

Kiedy lato w pełni warto skorzystać z szerokodostępnych owoców. Oto mój kolejny pomysł na wkomponowanie ich w nasz jadłospis: jogurtowa fantazja z owocami. Najczęściej przygotowuję ją na kolację, ale jest idealna również jako deser lub śniadanie. Można tu wrzucić dużo smakołyków, które mamy w domu i stworzyć coś zupełnie innego każdego dnia.

Składniki : (optymalnie, wrzucacie to, co macie)
- jabłko
- banan
- czekolada (najlepiej gorzka) - starta na tarce lub pokrojona w kostkę
- płatki zbożowe
- płatki owsiane
- płatki kukurydziane
- rodzynki
- orzechy (laskowe, włoskie, migdały, nerkowca, ziemne)
- suszone owoce (banany, morele, śliwki, żurawina)
- brzoskwinie
- winogrono
- maliny
- jeżyny
- borówki
- porzeczki
- truskawki
- jogurt naturalny (produkt niezbędny :D ) 









Przygotowanie: 
Sklecenie takiego śniadania jest bardzo bardzo łatwe. Wystarczy do małej miseczki, na głęboki talerz, do kubka lub szklanki wsypać składniki, które mamy ochotę zjeść i zalać jogurtem. Wszystko razem mieszamy i pożywne, a zarazem pyszne śniadanie w ekspresowym tempie ląduje na naszym stole. 

SMACZNEGO!
życzy
Mysia

Babeczki budyniowe z truskawkami i miętą

Letnich babeczek czas już przeminął, ale pozostało mnóstwo wspomnień. Niezapomniane chwile, miło spędzony czas w cieniu drzew, owocowe ciasta i smakołyki, lody, muffiny i zimne napoje... Dziś przygotowałam przepis, dzięki któremu poczujecie powiew lata : babeczki budyniowe z owocami i miętą. 

Ciasto: 
- 1/2 kg mąki
- 1 margaryna
- 1 łyżka smalcu
- 2 żółtka
- trochę proszku
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 3-4 łyżki śmietany (żeby zarobić ciasto)






Przygotowanie:
Malutkie foremki wykładamy wcześniej schłodzonym ciastem. Pieczemy w piekarniku. Kiedy będzie rumiane i gotowe wyjmujemy. Ważne, żeby mieć przygotowane wszystkie podkłady! Kiedy ciasto ostygnie, przygotowujemy budyń według zaleceń producenta. Następnie wypełniamy budyniem babeczki. Nalewanie budyniu nie jest trudne, ale powinno być wykonane dosyć szybko, ze względu na jego tężenie. Na koniec na wierzchu układamy pokrojone owoce (np. truskawki) lub posypujemy borówkami, malinami itd. Najlepiej smakują, gdy obok owocu położymy malutki listek mięty.

SMACZNEGO! 
życzy

Mysia

Jak nie wydać fortuny w hipermarkecie

Ileż to razy wracamy po pracy do domu i wstępujemy na "małe" zakupy. Kupujemy te NAJPOTRZEBNIEJSZE artykuły, a po powrocie do domu stwierdzamy, że na półce stoją jeszcze dwie inne puszki kukurydzy z promocji, a w szafce czekają dwa nierozpakowane kartoniki z ryżem 2 w cenie 1. Chyba każdy to zna. Takich zakupów nie wytrzyma nasz portfel, a w domu utworzymy składowisko żywności, która po pewnym czasie wyląduje w koszu. A więc co zrobić, żeby nie popaść w szaleństwo podczas wycieczki do hipermarketu ?

Po pierwsze : KONTROLUJ WYDATKI. Zawsze sprawdzaj ceny produktów i dokładnie czytaj metki. Bardzo często produkt nie jest umiejscowiony bezpośrednio nad metką i może wprowadzić nas w błąd. Jeśli robisz duże zakupy, z pewnością nie sprawdzasz ceny i wydajesz dużo więcej. Uważnie czytaj oznaczenia i sprawdzaj ceny za pomocą czytników. Jeśli na zakupy możesz poświęcić więcej czasu, porównuj również ceny za kilogram, które drobnym druczkiem są napisane na metce.

Po drugie : LISTA ZAKUPÓW ! Sposób stary jak świat - kupujemy tylko to, co faktycznie potrzebujemy. Wystarczy zaplanować co będziemy gotować jutro po pracy, spisać listę potrzebnych produktów i zabrać ją do portfela. A w sklepie nie trzeba będzie błądzić między półkami, zerkając czy potrzebny nam kolejny przecier z promocji, albo makaron z wyprzedaży. 

Kolejny sposób : CZYTAJ SKŁADY I OZNACZENIA PRODUKTÓW. Często wydaje nam się, że produkty znanych marek są lepszej jakości. Nieprawda! Żeby kupić dobry, pełnowartościowy i co najważniejsze, zdrowy produkt, nie trzeba wydawać fortuny. Porównuj składy i oznaczenia, a dodatki, których nazw nie możesz odczytać, najlepiej omijaj szerokim łukiem. 

PŁAĆ GOTÓWKĄ, a nie kartą. Udowodniono, że widząc ubywającą gotówkę, w naszym mózgu uaktywnia się jego część, która pomaga nam oszczędzać. Płacąc kartą nie mamy świadomości, ile wydajemy, dlatego robimy to bez ograniczeń.

Zawsze JEDZ PRZED ZAKUPAMI. Kiedy jesteśmy głodni wręcz pożeramy wzrokiem jedzenie na półkach i ładujemy do wózka niepotrzebne rzeczy. Dlatego bezpiecznie jest zjeść coś przed wyjściem, by nie robić zakupów pod wpływem naszych zachcianek.

Kiedy stoisz w kolejce NIE CHWYTAJ SŁODYCZY PRZY KASIE. Ich ustawienie nie jest przypadkowe. Kiedy ludzie z niecierpliwością wyczekują w kolejce często rozglądają się i do koszyka trafia  to, co znajduje się najbliżej, czyli batoniki, gumy, żelki, cukierki i drażetki, albo super promocje towaru, któremu kończy się termin ważności. Przemyśl, czy naprawdę masz ochotę na batoniki i czy są one zdrowe.

I najważniejsze - RÓB ZAKUPY ROZSĄDNIE! Producenci tylko czekają, żeby zacisnąć nas w swoje sidła. Piękne kolorowe opakowania, chwytliwe piosenki w reklamach, super promocje i wielkie jak pięść oznaczenia i rekomendacje, zapewniające, że produkty są w 100% ekologiczne i zdrowe. Nie dajmy się wciągnąć. Przemyślmy, czy kupowanie produktów 2 w cenie 1 jest opłacalne, no i czy potrzebujemy dwa razy więcej produktu. Albo czy kubek dodany do zestawu z kawą znacząco nie zawyża jej ceny. Pamiętajmy, że produkt +20% gratis wcale nie musi się opłacać bardziej niż jego odpowiednik bez cudownej promocji. Bądźmy rozsądni i odporni na chwyty marketingowe.

radzi
Mysia

poniedziałek, 1 września 2014

Warzywa na patelni

W sezonie, kiedy cukinie dostać łatwo, a przydomowe ogródki warzywne tryskają pysznościami, warto jest zjeść coś prostego, a pysznego. Dziś na blogu warzywa na patelnię. Ci, którzy chwalą sobie ekspresowe dania oparte na mieszankach warzywnych z pewnością je kojarzą. Nie raz i nie dwa pewnie sięgali po nie w hipermarkecie, wyciągając markową torebkę z zamrażarki. Po przyjściu do domu wystarczy tylko rozgrzać patelnię, wysypać na nią zawartość torebki, potrzepać przyprawami zawartymi wewnątrz opakowania, chwilę odczekać, żeby ziemniaczki się rozmroziły i zjeść. Proste. Ja natomiast taką mieszankę przygotowuję w domu i chociaż jest to pracochłonne i nie da się w trakcie kucharzenia nie podjadać, to efekt przerasta najśmielsze oczekiwania. Do warzyw polecam ugotować ryż (najlepiej brązowy). A to jak przygotować takie pyszności :

Składniki : 
- marchew
- ziemniaki 
- fasola szparagowa
- cukinia
- brokuł
- kukurydza
- piersi z kurczaka
- zioła i przyprawy : pieprz, sól, majeranek, tymianek
- ryż biały lub brązowy

Marchewka
Marchewkę obieramy i lekko podgotowujemy, a następnie kroimy na cienkie plastry, wrzucamy na patelnię z oliwą, podgrzewamy aż zmięknie, przyprawiamy. 

Ziemniaki
Ziemniaki podgotowujemy i kroimy na ćwiartki. Wysypujemy w brytfance lub naczyniu żaroodpornym, posypujemy solą, ziołami, przyprawą do dań z ziemniaków, lekko skrapiamy oliwą, obkładamy świeżymi ziołami i wkładamy do piekarnika, aż będą miękkie. Pod koniec odkrywamy, żeby się przyrumieniły.

Fasola
Fasolkę podgotowujemy, kroimy, dodajemy na patelnię do marchwi i czekamy aż zmięknie, doprawiamy. 

Cukinia
Cukinię kroimy na cienkie plastry osalamy i pozostawiamy, żeby zmiękła, następnie dodajemy na patelnię do reszty warzyw i czekamy aż zmięknie. 

Brokuł
Brokuł gotujemy w osolonej lekko wodzie na al dente i dorzucamy na końcu na patelnię. 

Kukurydza
Kukurydzę odcedzamy z puszki, pozostawiamy na sitku, żeby odciekła i dodajemy do reszty warzyw na patelnię. 

Kurczak
Kurczaka przygotowujemy na osobnej patelni. Myjemy, kroimy w kostkę i podsmażamy na patelni na oleju. Doprawiamy solą, pieprzem, papryczką słodką, majerankiem, tymiankiem. Kiedy będzie gotowe odstawiamy. 

Ryż
Ryż gotujemy  w osolonej wodzie i podajemy w osobnym naczyniu tak, by każdy mógł nałożyć swoją porcję. Podczas gotowania można dodać kurkumy, by ryż był żółtawy.



Na koniec wszystkie warzywa i mięso, z wyjątkiem brokuła mieszamy i podgrzewamy na patelni,  w razie potrzeby doprawiamy, przesypujemy do naczynia i na wierzchu układamy brokuły. 


SMACZNEGO!
życzy

Mysia