Pierogi to moje ulubione danie od czasów dzieciństwa. W wolnej chwili, kiedy przeglądam blogi kulinarne, zapuszczam się w przepisy na pierogi. Różne. Nie mam ulubionych. Wszystkie ubóstwiam jednakowo: ruskie, z mięsem, z owocami, kaszą, kapustą, szpinakiem i czymkolwiek innym. Przepis podany poniżej nie jest niczym nowym, bo są to znane wszystkim pierogi ruskie - nic odkrywczego... W chwili drobnego szaleństwa sypnęłam trochę tymianku, żeby coś zmienić. Ta daam : taki jest efekt :)
Przepisu na ciasto pisać nie będę : chętni mogą rzucić okiem na post z pierogami z jagodami. Natomoast opiszę w kilku słowach, jak przygotować farsz.
Potrzebujemy:
- ziemniaki
- twaróg
- cebulę
- odrobinę oleju
- sól, pieprz, tymianek
1. Ziemniaki gotujemy w lekko osolonej wodzie i odcedzamy. Czekamy aż ostygną.
2. Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na odrobinie oleju na złoty kolor.
3. Ziemniaki, ser i podsmażoną cebulę mielimy.
4. Do farszu dodajemy suszonego tymianku.
5. Na koniec wszystko mieszamy i dodajemy przypraw do smaku : soli i pieprzu.*
*Ja dodaję też czasami słodką papryczkę i odrobinę czosnku.
Na koniec pierożki lepimy, gotujemy, odcedzamy, przelewamy zimną wodą, polewamy masłem i pałaszujemy. Pycha! :)
SMACZNEGO!
życzy
Mysia